Wiadomo, że już niewielka dawka słońca jest bardzo korzystna dla organizmu. Wspiera bowiem produkcję witaminy D, która jak wiadomo jest niezbędna dla mocnych kości. Aby wytworzyła się w organizmie jej równowartość dwustu szklanek mleka, wystarczy pół godziny dziennie na słońcu.
W nadmiarze jednak szkodzi. Przyspiesza starzenie się skóry, powoduje powstawanie przebarwień, sprzyja rozwojowi nowotworów. Zbyt długie przebywanie na słońcu grozi poparzeniami oraz udarem słonecznym.
Jak więc opalać się bezpiecznie?
Najkorzystniej jest przyzwyczajać skórę do coraz większych dawek słońca. Rozpocząć przykładowo od 15min na słońcu i wraz z kolejnym dniem zwiększać czas spędzania na nim o 10 minut. Nie zapomnijmy także o odpowiedniej porze, czyli ranek w godz. 7-11 lub popołudnie, tj. 15-17, gdyż wówczas promienie nie są tak intensywne. Najlepszym sposobem jest opalanie się w ruchu. unikniemy wtedy poparzeń oraz opalenizna jest trwalsza i równomierna.
Oprócz tych zasad należy pamiętać także o ochronie. Chronić skórę możemy poprzez używanie odpowiednich kremów. Jednak, aby wybrać ten odpowiedni, dobrze by było najpierw poznać fenotyp skóry i zapoznać się z indeksem UV strefy klimatycznej w której będziemy przebywać. Poza tym przyswajalność słońca przez skórę zależy od wieku, miesiączkowania, zażywania leków(zwłaszcza antydepresanty czy antykoncepcyjne), dieta, warunki atmosferyczne. Należy także pamiętać, że woda, piasek i śnieg odbijają promienie słoneczne, więc działa ze zdwojoną siłą.
Produkty z filtrem należy stosować co najmniej na pół godziny przed wyjściem na słońce. Warto wiedzieć, że preparaty oznaczone SPF2 blokują ok. 50procnent promieniowania UV, SPF15 już 93, 3 procent, a SPF50 chronią aż w 98procentach.
Możemy także zadbać o siebie od wewnątrz. Na rynku znajduję się już preparaty zawierające filtry UV, witaminy, peptydy, kwasy owocowe, wyciągi z roślin. Nie zapominajmy także o odpowiedniej diecie, w której powinny się znaleźć wszystkie składniki odżywcze, witaminy i minerały.
Po lecie opaleniznę możemy utrzymać dzięki stosowaniu samoopalaczy, kremów czy balsamów do ciała.
Samoopalacz to kosmetyk, który nadaje skórze odcień brązowy bez naświetlania promieniami UV. Głównym jego składnikiem jest DHA. Jest bezpieczny dla organizmu, a specyficzny zapach, który powstaje podczas jego stosowania, to wynik reakcji DHA z naskórkiem. Efekt widać już po godzinie, ale aby efekt był długotrwały należy go stosować przez kilka dni. Używając samoopalacza należy pamiętać o odpowiednim nawilżaniu skóry. Niekiedy bowiem powodują przesuszenie. Jednak na rynku są i takie, które jednocześnie nadają kolor i nawilżają, odżywiają i chronią, a dzięki ich składowi wygładzają skórę i opalenizna rozkłada się równomiernie.
Dzięki kremom brązującym zmienimy subtelnie odcień naszej skóry. Połączenie formuły nawilżającego balsamu z samoopalaczem będzie dobrym rozwiązaniem dla osób, które stosuję kosmetyki tego typu po raz pierwszy. Balsam szybko nadaje skórze ciemniejszy odcień, jest delikatniejszy niż samoopalacz, daje równomierną opaleniznę, pachnie mniej intensywnie, ma więcej substancji nawilżających.